wtorek, 7 maja 2013

6.05 !!!

dzisiaj juz 7 maj a 6 maja przed wielu,wielu , wielu lat sie urodzilam i zamiast swietowac jestem na chorobowym w domu z tabletkami ktore musze brac co 4 godziny i w nocy tez, i nawet nie moglam wypic toastu za swoje zdrowie, ale .....19.05 jedziemy na 2 tygodnie do Polski i bedziemy moja okragla rocznice urodzin swietowac ... jak sie ciesze, ale poniewaz pogoda u nas od chyba soboty przepiekna to oczywiscie zagonilam malza do zrobienia zdjec, tym razem tylko jedna rzecz jest uszyta przeze mnie ta zielona bluzka... popatrzcie jaki odwazny zestaw zalozylam ha! ale ja zawsze bylam bardzo odwazna w doborze strojow, pamietam nawet, a bylo tojuz ze 100 lat temu poklocilam sie z moim mezem o moj ubiur, mielismy isc do Kosciola i malz kategorycznie zabronil mi isc tak ubrana  jak wtedy bylam,o ile pamietam byly to czarne narciarki i piekny zielony sweter z czarnym szerokim paskiem, czyli zupelnie spoko, dla mnie, ale w tamtych czasach nikt nie nosil na ulicy takich spodni, tylko  jezdzili na nartach no i balerinki !!!! zgroza, poszlismy osobno, i wmiare uplywu czasu moj malz sie przyzwyczail, ze za jego zona sie kazdy oglada, a dzieci sie pytaja: mamusiu a kto to jest ta pani?? a to byly czasy jak na polkach w sklepach byl tylko ocet!!!!!
Wtedy to sie dopiero trzeba bylo nagimnastykowac, zeby wymyslic jak to sie dzisiaj nazywa ''stylizacje''
No dobra wystarczy marudzenia przedstawiam:

:

Marynarka-Mango
Spodnie H&M









 a tu z moimi pieknymi zoltymi spodniami.




 moja kochana sunia zawsze mi towarzyszy

a na koncu musze wam powiedziec, ze jak sie chwycilam za przerabianie bluzki z baskinka, prucie skracanie zwezanie, to wyszlo mi takie jakies dziwadlo z tylu krotsze niz z przodu, jakies nierowne po zebraniu na bokach, ze nie wiem czy jest do uratowanai,
Buziaki i dobrej nocy i dziekuje za odwiedziny oczywiscie

niedziela, 5 maja 2013

Bluzka z baskinka rozmiar 44 !!!

Witajcie moje kochane,jak wiecie troche ostatnio cierpialam, ale wirus bloga jest silniejszy niz wszystko i ja juz  przepadlam, jestem blogoholiczka!!!  Pociesza mnie to, ze jestem w doborowym towarzystwie, ktore rozszerza sie szybko i to powoduje oczywiscie ze wirus staje sie coraz mocniejszy,jak juz wiecie wlasciwie nie mam zadnych innych -holicznych slabosci, oprocz moze oszczedzania. Wczoraj wieczorem znowu zaoszczedzilam ,kupilam 4 Burdy z lat 60-tych!! jak je dostane zaprezentuje je .

No coz musze zaczac , a mam okropne opory, bo sama nie wiem czy baskina nie robi ze mnie, np. grubej szafiarki i jeszcze nie widzialam nikogo w rozmiarz 44 noszacego bluzke z baskinka, a dodatkowo czesto czytajac o baskinkach na blogach , pisanano ze, raczej dodaja niz ujmuja, ale ja zaryzykowalam, bo pokochalam ten fason juz w zeszlym roku. Material jakiego uzylam kupilam w Chinach (nie boje sie wyzwan i ryzyka) bawelna, ale jak sie nazywa taki material nie wiem ,jest podobny do koronki. No dobra przechodze do rzeczy.
Pierwsze zdjecia pokazuja caly komplet czyli spodniczke z bluzka,











 na siedzaco nawet todobrze wyglada, ale na tym koniec, a zeby usiasc to trzeba dojsc!!!
material uwazam jest piekny, a teraz ja w calej okazalosci!!!
Nie chcialo mi sie zamka wszysc i niestety wyglada tojakwyglada










dlamnie jest okropnie, jakos nie moge pogodzic sie z tym moim brzuchem,dlatego nie zwlekajac chwycilam sie za wszywanie zamka, i pomniejszenie spodniczki, zeby to troche lepiej wygladalo i postanowilam jao nosic osobno, co wy na to:











 a to juz po przerobce, nie wiem czy widac jakakolwiek zmiane, ja stwierdzam, ze musze koniecznie nosic biustonosz, nie cierpie tego,bo nigdy nie nosilam tylko jak szlam do lekarza, a poniewaz nic mi nie zwisalo nigdy, uwazala ze niebede sie meczyc z biustonoszem. ale widze ze musze zaczac go nosic.


A torebka troche zamala zeby ukryc co nieco,wieksza zielona zostawilam nie wiem dlaczego w Polsce.





 a musze wam powiedziec ze nie mam odrobiny makijazu na sobie, bo mi sie niechcialo......




















jak sadzicie lepiej ze spodniami czy spodniczka??










A tu spodniczka z inna bluzeczka, ktora uszylam ze sto lat temu, ale ma takie fajne zaszewki  ,ktore w miare przybywajacych kilosow sie zmniejszaly.
                        a w tej pozie to tylko Kasia dobrze wyglada:)))

































no i jeszcze ta sama bluzeczka, ale z zoltymi spodniami, wszystko jest naturalnie Made by mi.
U nas wczoraj bylo pieknie wiec odwazylam sie nawet na pozwolenie zrobienia zdjec w naszym wspolnotowym ogrodku mojemu mezowi, i wyszlo nawet niezle,prawda




































Kolory sa w realu takie jak na prawym zdjeciu.
Dziekuje za odwiedziny i zapraszam znowu!!

czwartek, 2 maja 2013

skorkowy plaszczyk



1maj mówi się, że to jeden z najważniejszych dni w religijnym zyciu Celtow w roku. Świętowali początek czasu letniego, kiedy ziemia budzi sie  do życia. Nawet Germani rzekomo obchodzili takie święta wiosny. Świętowali go przy ognisku i  wypytywali  mądre kobiety, (Hagazussen,Walpurgie), które rzekomo siedziały  w świętych gajach na progu między człowiekiem a światem duchów, o przyszłośc. Później z chrystianizacja, ta Celtycka tradycje uznano za pogańskie obrzedy i zakazano. Hagazussen nazywane zostaly  czarownicami i przypisano im  kult diabła Później zostały one spalone na stosie.
Taniec maja to nowoczesna forma starego zwyczaju, na początku maja (1 maja) w Noc Walpurgii powitanie (kwiecień 30) z tańcem i śpiewem i pićiem  punchu.
Oprócz czystych imprez tanecznych, czasami również na zlecenie organizuje sie imprezy utrzymane w podobnym nastroju jak na Halloween i wykonuje sie  "Taniec czarownic", skoki przez ognisko.


tak bylo kiedys taniec czarownic
 a tak jest dzisiaj tance hulanki swawola




.




















W zwiazku z noca 30.04 na 1 maja  panuje rowniez zwyczaj, ze chlopcy tej nocy stawiaja brzozki (symbol plodnosci) ozdobione kokardkami, tasmami, tam gdzie mieszka jakas mloda niezamezna dziewczyna.
takie jak te:






no coz co kraj to obyczaj.

Dzisiaj chcialabym wam pokazac moje pierwsze i chyba ostatnie dzielo ze skory, jest taki online shop gdzie mozna zamowic jakikolwiek kolor skory ,ja poniewaz bardzo lubie zielony wybralam  wlasnie ten kolor. Plaszczyk jest uszyty na podstawie tego samego wykroju co plaszczyk fioletowy a pod plaszczykiem ukrywa sie piekna jedwabna bluzoko t-shirt, juz ja kocham. Szycie skory pomimo dobrej maszyny i specjalnej stopki, nie bylo latwe i nie odwazylam sie na zrobienie dziurek, mial byc bez zapiecia, ale na wszelki wypadek przyszylam takie cosik do wiazania, w razie czego.

 


 a to co jest tu pod plaszczykiem pokaze w nastepnym poscie












 



















 Musze wam zdradzic, a wlasciwie pozalic, ze nie dosc ze cierpie na chroniczny bol kregoslupa to od wczoraj mam jeszcze polpasiec. Jak to sie mowi klopoty chodza parami Niektore zdjecia pokazuja moja niewyrazna mine.
Buziaczki i dziekuje za odwiedziny

wtorek, 30 kwietnia 2013

zwariowac mozna

witajcie serdecznie wiecie co ja chyba w niedalekiej przyszlosci bede pisac z wariatkowa, bo zwariuje od zimna, dzisiaj bylo 3 niecale.
Jak wchodze do biura to oslepia mnie tak slonce ,ze wypadaloby zalozyc okulary sloneczne:


 no i zaczynam watpic w swoje zmysly, czucie czuje co innego niz oczy widza. Moja kochana sunia,nie chce nawet wychodzic rano z cieplego gniazda,wilki maja maja tez gniazda??? No nie wiem, ptakiem to ona nie jest, samoloty lataja ale maja 40kg psineczke jakos mi jest sobie trudno wyobrazic latajaca, a wyobraznie to ja mam.mam dziwne skroty myslowe od gniazda do samolotow.... chyba sie juz zaczyna

Znowu zawiodlam sie na  mezczyznach, kolega z pracy zobaczyl jak samodzielnie robie sobie zdjecia i natychmiast sie zaoferowal ze, sie podejmie roli fotografa. Ustalilismy termin, no i co wybral!! prace!! zamiast robienie  zdjec ze mna. Bezczelnosc, naprawde na nich niemozna polegac, a cos mi tam w srodku podpowiadlo, ze tak bedzie wiecna przystanku zrobilam sobiewlasna sesje i strzelilam  pare fotek.
 jestem odpowiednio do temperatury ubrana,plaszczyk z boucli do tego bordowe slimy torebka bordowa, buty normalnie sa tez bordowe ale te wlasciwe sa juz w kartonie, no rekawiczki dlugie, tez w kartonie, poniewaz plaszczyk ma 3/4 rekawki i bez rekawiczek te wystajace kremowe rekawy  troche lyso wygladaja, zalozylam wiec kremowe butki z H&M. Plaszczyk uszyty na podstawie Burdy w moim ulubionym stylu oversize.. na taka forme plaszcza szeroka gora i zwezany dol jest specjalna nazwa ale no coz skleroza...





















 no i sluchajcie jak najlepiej poszezyc sukienke
 wlasciwie dwie, obie sa z lnu o przepieknych kolorach,jedna jest gladka piekny mocny lososiowy kolor, ma tak dziwnie uszyty dol, podwojnie. wiec material bylby tylko jak?


Druga jest wlasciwie dwukolorowa turkusowo biala, dol wykonczony biala 5 cm listwa mozna by zrobic poszezenie z bialego lnu tylko jak, acha na turkusowym tle jest z przodu bialy haft
Dziekuje za odwiedziny i posylam tysiace usmiechow